Kwaśniak i Banasiuk

Jako obywatel Unii Europejskiej żądam poszanowania aktywności społeczeństwa obywatelskiego w ramach Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej „Mama, Tata i Dzieci” oraz wdrożenia proponowanych w inicjatywie rozwiązań prawnych.

Artykuł 9. Karty Praw Podstawowych UE chroni autonomię państw członkowskich w obszarze prawa małżeńskiego i rodzinnego. Jednak już od dłuższego czasu Unia przyjmuje coraz większą liczbę dokumentów i aktów prawnych odnoszących się do małżeństwa i rodziny, mających istotny wpływ na sposób rozumienia tych pojęć. Dlatego powstała Europejska Inicjatywa Obywatelska (EIO) „Mama, Tata i Dzieci”, która ma chronić kraje członkowskie przed ideologicznie motywowaną ingerencją organów Unii Europejskiej w krajowe regulacje, poświadczające naturalną tożsamość małżeństwa, jako związku kobiety i mężczyzny.

Państwa członkowskie Unii Europejskiej ustanowiły instytucję Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej, która z założenia daje społeczeństwu obywatelskiemu realny wpływ na decyzje podejmowane na forum unijnym. Jednak praktyka pokazuje, że idea ta nie jest realizowana i zapis wprowadzający mechanizm „demokracji uczestniczącej” jest tylko martwą literą. Żadna z przeprowadzonych dotąd inicjatyw obywatelskich UE nie doprowadziła do zmian w prawie. Komisja Europejska odmówiła wszczęcia procedury legislacyjnej w sprawie największej z dotychczasowych propozycji EIO – „Jeden z Nas”, pod którą podpisało się ponad 1,9 mln obywateli UE. To przykład wyjątkowej arogancji, która nasuwa pytania o intencje unijnych decydentów, a przede wszystkim podważa podstawowe zasady demokracji. Jak widać, z każdym rokiem następuje spadek liczby rejestrowanych inicjatyw, co jednoznacznie wskazuje na powszechne przekonanie, że obywatele nie mają wpływu na kształt unijnych przepisów.

W trakcie debaty nad inicjatywą „Mama, Tata i Dzieci” członkowie Komisji Europejskiej wezwali do „zrewidowania sytuacji” inicjatyw obywatelskich, które w ich przekonaniu nie posuwają naprzód „prawa i projektu europejskiego”. Z jednej strony pokazuje to zaangażowanie unijnych liderów w propagowanie określonych środowisk i rozwiązań ideologicznych, z drugiej – niebezpieczne lekceważenie głosu Europejczyków, których wybrani politycy reprezentują. W tej sytuacji nie może więc dziwić coraz mniejszy stopień zaufania opinii publicznej do instytucji unijnych, które realizują wyłącznie własne założenia, całkowicie oderwane od potrzeb i przekonań milionów obywateli.

Inicjatywa „Mama, Tata i Dzieci” stanowi szansę odnowienia idei Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej, a tym samym zbliżenia unijnych polityków do ich wyborców. Odwołuje się ona do wspólnego dla wszystkich krajów Unii Europejskiej (i wszystkich społeczeństw w ogóle) rozumienia małżeństwa i rodziny. W ten sposób inicjatywa definiuje – na potrzeby dokumentów unijnych – małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, a rodzinę jako rodziców i ich dzieci. Obecnie UE posługuje się kilkoma definicjami rodziny w poszczególnych aktach prawnych, odwołując się do odmiennych postanowień traktatowych. Inicjatywa pozwala na zharmonizowanie tych określeń, pozostawiając jednocześnie państwom członkowskim swobodę w kwestii wprowadzenia własnych definicji krajowych.

Dzięki ogromnemu poparciu tysięcy Europejczyków, inicjatywa zostanie przedłożona Komisji Europejskiej jeszcze w tym roku. Dlatego żądam, aby poszczególne gremia UE – Komisja Europejska, Parlament Europejski oraz Rada Europejska – wywiązały się z ciążącego na nich obowiązku i doprowadziły do prawidłowego wdrożenia procedury legislacyjnej, skutkującej podjęciem prac nad Europejską Inicjatywą Obywatelską „Mama, Tata i Dzieci”.